czasem byliśmy pielgrzymami... szkoda, że tylko czasem.
w końcu camino de santiago, ten jeden z najstarszych i najważniejszych szlaków pątniczych średniowiecznej europy, było zalecane jako sposób na resocjalizację ;) ludziom wszystkich stanów a... no tak, obecnie - jak się zdaje - także wszystkich wyznań.
nie zaszkodziłoby nam - ani wtedy, ani - zwłaszcza - teraz!
droga do legendarnego grobu świętego jakuba apostoła musi być piękna, musi zmieniać. wędrówka z pielgrzymią muszlą, bez względu na narodowość, poglądy i religię - żałuję, że nie było mi dane. pieszo, konno, na rowerze.
zwiedziliśmy tylko samo santiago de compostella. ale i tam było co podziwiać: średniowieczne uliczki, dostojne świątynie, splot atmosfery modlitwy i jarmarku, bo przecież religijny kicz jest wieczny i fascynujący jak niewiele podobnych zjawisk.