Geoblog.pl    dilate    Podróże    turcja 2006    slodka turecka herbatka
Zwiń mapę
2006
30
wrz

slodka turecka herbatka

 
Turcja
Turcja, Kâhta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2697 km
 
kahta, kahta. jeszcze nie zdążyliśmy postawić drugiej stopy na jej ziemi, jeszcze nie zdążyliśmy podnieść oczu i rozejrzeć się wokoło, a już dopadł nas zbyt uprzejmy i stanowczy monsieur. czy może nam pomóc? z pewnością, i choć chcieliśmy najpierw sami przyjrzeć się temu, co miasto ma do zaoferowania - nic z tego, zaciągnął nas niemal siłą do swojego biura.
david twierdził potem, że to nielegalne. że zgłosi w jakimś departamencie turystyki w stambule, że...
pisana nam była jednak podłoga w pensjonacie tego krogulca, pisana wyprawa na nemrut z sympatyczną parą prawników ze stambułu, którą zgarnął chwilę wcześniej i oszukiwał jak nas. próbowaliśmy gdzie indziej, wszystkie ścieżki tego małego paranoicznego światka prowadziły jednak do dusznego salonu, w którym zgromadziła się miejscowa młodzież (męska oczywiście) i paląc bez umiaru - oglądała uparcie telewizję, poklepując się pieszczotliwie po udach i trzymając za ręce. miałyśmy tam spać.
bezradne wobec tego zamknietego obiegu i zmęczone uspokajaniem wzburzonego davida, który zdążył zniechęcić do siebie większość ziomków gospodarza, walcząc o lepsze warunki dla nas - ugotowałyśmy sobie zupę (mysz pod wiatą), podeliberowały nad możliwością noclegu pod chmurką i poszły zrelaksować się do... owszem, do kawiarenki internetowej.
i to było naprawdę przyjemne. kawiarenka - jedna z dwóch na głównej ulicy - taka sobie zwykła, lekko duszna, z brudnymi klawiaturami, zaraz jednak znalazły się dla nas 2 miejsca i słodkie tureckie herbatki. i w tym pełnym bacznie przyglądających się nam mężczyzn mieście w tamten ciepły wieczór, kiedy wszystko działo się samo, muezin darł się przez swój głośnik, pomyślałam, że po powrocie do domu czegoś z pewnością będzie mi brakować......

(nie, nie stad spoconych mężczyzn... :p)

w nocy zapomniano nas obudzić o 3, dopiero pół godziny później zerwałyśmy się na równe nogi - godzina wyjazdu w górynie tyle wybiła, ile rozbłysła zapalonym nagle światłem. nawet david zdążył się już umyć. po 15 minutach zbierania, ubierania i przepakowywania byłyśmy na szczęście gotowe do wyprawy.


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (15)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
dilate
an ko
zwiedziła 9% świata (18 państw)
Zasoby: 209 wpisów209 81 komentarzy81 949 zdjęć949 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
28.08.2008 - 23.09.2008
 
 
22.11.2007 - 27.11.2007
 
 
09.09.2007 - 30.09.2007