czasem to dzieje się samo, zupełnie mogłoby cię nie być, plecak podawany z rąk do rąk, jakaś karteczka z tajemniczą nazwą, narady mężczyzn, którzy sami nie mają pewności, ale przecież i tak wiedzą lepiej, te turystki to mają pomysły, jest tylko jedna droga, droga przez góry: do adiyaman.
no niech będzie, skoro inaczej nie można, niech będzie, właściwie tak samo dobrze jak gdzie indziej, a może i lepiej, wszystko jedno, pięknie.
najwyżej zanocujemy w lesie. w krzakach.