zrobiliśmy ją ze 3 razy. wypożyczyłam raki. oddałam kartę do punktu foto - panowie odzyskali znaczną część zdjęć, niestety - nie wszystkie. przepadło kilka, na których mi zależało, cóż. na szczęście zapisały się na światłoczułej tkance mojego mózgu - mam je. ale nie pokażę ;)
o 20 z minutami ruszyliśmy z polanicy do morskiego oka. 21:40 meldowaliśmy się na miejscu.