Geoblog.pl    dilate    Podróże    petersburg z wilnem i rygą - majówka 2007    terrorystka ;)
Zwiń mapę
2007
04
maj

terrorystka ;)

 
Polska
Polska, Morskie Oko
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2482 km
 
cóż to był za dzień. heh. dzień pierwszy ;)
rano lało. lało o 6, kiedy mieliśmy wychodzić... odespałam więc trochę, z rys nici, na szlak ruszyliśmy o 10 - w deszczu. byłam troche zła, że jednak nie rysy, ale trudno.

w deszczu powlekliśmy się do dolinki za mnichem. oczywiście nie szlakiem, w każdym razie - nie tam, gdzie się dało uniknąć tego niedorzecznego zygzaka.
szybko ze mnie schodziły siły, stara dętka w końcu jestem. no i z głodu - jak się niektórzy domyślą. przy stawku staszica - którego oczywiście "nie było" - zaczęłam się na szczęście powoli nakręcać, po wdrapaniu na wrota chałubińskiego i odpowiedniej konsumpcji (prawie wszystko, co mieliśmy) - zaczęło się ;)

widok z wrót - mój ulubiony, na dolinę ciemnosmreczyńską - lekko za mgłą. zeszliśmy 2/3 zejścia i odbiliśmy w prawo, trawers i lekkie podejście, potem trochę ostrzej. przed zdobyciem przełęczy przy zadnim mnichu założyliśmy raki, przeklęty niech będzie ten moment ;)
wchodziło się co prawda ciut lepiej, ale czyż nie wchodzi się zwykle dobrze? przy zejściu zaliczyłam za to 5-7 metrowy zjazd. niezły zjazd. no i wyhamowałam nie tyle czekanem, co tymi rakami, wcześniej jednak rozrywając jednym zębem spodnie na kolanie.
tia, lekko mnie zatkało ;)
co tam, że spadłam i że mogłam właściwie jeszcze długo długo lecieć - ale dziura w moich spodniach z gore?? skandal ;)
w sumie fajny chrzest bojowy. dla spodni.

a potem mnich. przepiękny. mgła zaczęła się rozrzedzać i powoli naszym oczom pokazywały się góry - partiami, nie w całej okazałości, lecz w małych odsłonach. i ta cisza... cisza śniegu i płynącej wody, cisza roztopu i śpiewających ptaków, cisza wiosny - pełna życia i głosów. cisza kamieni, które wchłonęły w siebie ciszę wielu zimnych nocy, wiele urwanych krzyków.
dopiliśmy herbatę, zdjęli raki, wspięli się na mniszka. było trochę ślisko, przyznaję. i te setki luftu 5 cm od ciebie robią wrażenie. mnich jest piękny, kusił porzuconą liną... cudowne mięgusze, rysy, wysoka - to pokazywały się, to chowały za chmurami lub pędzącą mgłą. wydawały się bliskie na wyciągnięcie ręki. tak...
prawdziwy oddech. duże ekspozycje to jest chyba to, co lubię.
i właściwie mogłoby wystaczyć wrażeń jak na jeden dzień, ale ja...
wymyśliłam, że jeszcze... że jeszcze moglibyśmy gdzieś pójść, że jeszcze jest trochę czasu.... ;)
tak, chciałam iść na szpiglasowy i kasztan w końcu skapitulował, choć jak na jeden dzień miał zupełnie dość. więc zbiegliśmy czy raczej zjechali na butach do doliny i wio, pod górę. a tam było zupełnie nieziemsko pięknie ;))) zupełnie absolutnie warto ;p

kasztanowi spodobały się dupozjazdy - przemógł się chłopak, gdy gps wykazał, że można osiągnąć niezłą prędkość. na przykład ze szpiglasowej 17 km/h na własnym tyłku ;)))

wróciliśmy na 20, owszem - trochę zmęczeni ;p
z dokładnie wypluskanymi stopami (kocham moje buty, kocham, kocham, kocham je nawet gdy są mokre!)... ;p
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (34)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
góral
góral - 2007-10-25 18:15
To mi przypomina Czerwoną Ławkę we IX'92:-)
Ad: "gdzieś, głęboko we mnie czuwa prawdziwy marynarz" - to bardziej góry czy morze?:-)
I jedno i drugie pociąga (przykład: gen. Zaruski), ale ja mam nad morze daleko, a w góry blisko:-)
 
dilate
dilate - 2007-11-01 16:36
zdecydowanie góry!! z tym marynarzem to raczej żart, choć nie zarzekam się - okaże się tak naprawdę na pełnym morzu ;) kiedyś ;p
 
góral
góral - 2007-11-01 23:41
To uprzedź przed wyjazdem w Tatry:-) Chętnie dołączę. Może skromnie, ale np. Bystra zimą byłaby fajna, albo Wlk. Krywań z Rozsutcami w Mł. Fatrze.
Pre pešiu zimnú turistiku sú to, myslím, primerané ciele:-)
Pozdrawiam
 
 
dilate
an ko
zwiedziła 9% świata (18 państw)
Zasoby: 209 wpisów209 81 komentarzy81 949 zdjęć949 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
28.08.2008 - 23.09.2008
 
 
22.11.2007 - 27.11.2007
 
 
09.09.2007 - 30.09.2007