Geoblog.pl    dilate    Podróże    petersburg z wilnem i rygą - majówka 2007    najbardziej wymyślone miasto na świecie
Zwiń mapę
2007
30
kwi

najbardziej wymyślone miasto na świecie

 
Rosja
Rosja, Sankt Petersburg
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1044 km
 
po przekroczeniu granicy rosyjskiej w środku nocy - zasypiam wyczerpana. w głowie obrazki zalanego słońcem, gorącego wilna.
aż wjechaliśmy w świt. moment magiczny. opis? proszę: otwarłam oczy w środku jakiejś cholernej ruskiej bajki. dobrą chwilę jechałam przekonana, że to, co widzę, zwyczajnie mi się śni, że świat za oknem to przesuwający się film, kolejna część snu, że wcale się nie obudziłam, że... wow. bajka o zimie.
biało. zmrożone, kryształowe gałązki drzew, udekorowane śniegiem domki, zasypane łąki i podwórka.
no tak, wszystko jasne, to rosja, można zamknąć usta.

ale oczu nie - zaczarowana nie zmrużyłam oka do samego petersburga. niesamowite były te ruchome obrazy - domki drewniane, rzeźbione, zabiedzone, kolorowe, ośnieżone... i przedmieścia w śniegu szaro-burym, przedmiejskim. i miasto - wreszcie. pan w czapce przed dworcem finlandzkim w śniegowo-deszczowej wielkomiejskiej zadymce.

cóż. petersburg. za wcześnie na białe noce, na krę na newie. to nic.
jest wódka, śnieg, słońce, deszcz, dziwne światło, zawieszenie. tego chciałam.

a niełatwo było się znaleźć w petersburskim kalejdoskopie pogody, miejsc, wrażeń. trzy nawet najbardziej intensywne dni w piterze to jak pierwsza wódka - można się zachłysnąć. nie zapanować nad zakrętem w głowie. i niby poczuć smak - lecz jak niewiele w nim smaku wszystkich kolejnych wódek...

i trochę wiemy, co czeka nas dalej - a jednak nie. błądzimy, wódka wypita, lecz nadal nie mamy pojęcia o piciu, miasto wciąż pozostaje "swoje". nieznane. obce. w każdym zaułku - nowe. obce i obce. petersburskie.

troszkę wypiłam. troszkę, mówię :)
a jeśli się upiłam, naprawdę nie wiem, czy alkoholem bardziej, czy samym miastem właśnie. tą niepowtarzalną mieszanką może. tak czy siak powrót do hotelu pierwszej petersburskiej nocy będę jeszcze długo pamiętać. jakieś światła, ulice, metro, wielki siniak na prawym udzie - od spontanicznego pchania samochodu jakiegoś zdziwionego rosjanina, któremu stanął na środku ulicy (ten samochód - umówmy się może, że to łada była, bo robi się niezręcznie).

klisza pamięci utrwaliła także wieczorne światło miasta. jasność po zmierzchu.
taką znów - jak z tą pierwszą wódką - niby noc, a jednak nie noc.

miasto dziwadło. wielkopańskie i ruskie, carskie i robotnicze, rewolucyjne, brudne, kipiące złotem, surowe, kryminalne, pobożne, wojskowe, łagodne, intensywne, baletowe, obrazoburcze, morskie, melancholijne i występne. piękne i nieszczęsne jakoś.

nie poznałam go. ale poczułam. tamtej nietrzeźwej nocy śledziłam genius loci po odrapanych zaułkach i przez małą chwilkę - o tak.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (103)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Krushyna
Krushyna - 2007-05-19 18:36
Wymyślone ? :) w jakim sensie ? byłam niedawno wręcz chwilę temu rzec mozna. Urzekło mnie wprost przeslinie tam. Pozdrawiam :)
 
Krushyna
Krushyna - 2007-05-22 16:24
A no możliwe faktycznie, ja się przymierzam do 'Zbrodni...' z obowiązku :) więc jeszcze nie doszłam do tego, że miasto jest wymyślone. :) ale urzekające i urokliwe szczególnie te mosty które otwierają sie o 5 i ktos ma precha jak nie dotrze tam gdzie 'mieszka' ... ;p
 
dilate
dilate - 2007-06-12 21:20
to z dostojewskiego...
po mojemu też jest wymyślone. wymyślone, zmyślone, obmyślone, przemyślane i... i wymyślone, o tak.
jest też bardzo rzeczywiste - racja. do dziś mam sporego siniaka...
i jest piękne... nierealnie aż. można się w tym zgubić, to pewne.
 
 
dilate
an ko
zwiedziła 9% świata (18 państw)
Zasoby: 209 wpisów209 81 komentarzy81 949 zdjęć949 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
28.08.2008 - 23.09.2008
 
 
22.11.2007 - 27.11.2007
 
 
09.09.2007 - 30.09.2007